Urlop dla większości z nas stanowi jeden z najbardziej oczekiwanych okresów w roku, podczas którego oprócz nabrania opalenizny chcemy porzucić wszelkie troski dnia codziennego i naładować baterie. Jednakże nie zawsze pomimo skrupulatnej selekcji ofert biura turystycznego i wyboru najlepszej w naszej ocenie oferty, wycieczka spełnia nasze oczekiwania i co najważniejsze warunki umowy, zawartej z biurem. Co w takiej sytuacji może zrobić niezadowolony turysta?
Przede wszystkim powinien on niezwłocznie zawiadomić o tym wykonawcę oraz organizatora wycieczki. Niezależnie od powyższego zawiadomienia powinien on ponadto w terminie 30 dni od daty zakończenia wycieczki złożyć do organizatora wycieczki, z którym zawarł umowę na świadczenie usług reklamację, zawierającą wskazanie uchybień w sposobie wykonania umowy oraz określenie swojego żądania. Organizator co do zasady ma 30 dni na ustosunkowanie się do złożonej reklamacji – jeżeli w tym terminie nie poinformuje klienta o swoim stanowisku przyjmuje się, iż organizator uznał reklamację za uzasadnioną. Powyższa okoliczność jest o tyle istotna, iż w przypadku sporu sądowego brak odpowiedzi biura należy potraktować, jako uznanie długu.
Wiemy już zatem, jakie formalności musimy spełnić przy składaniu reklamacji, ale jak określić wysokość przysługującego nam odszkodowania. W tym zakresie przydatna będzie tabela Frankfurcka (do pobrania tutaj), która określa procentowo wysokość odszkodowania za dane uchybienie ze strony organizatora wycieczki.
Warto również wskazać, iż nienależyte wykonanie umowy przez organizatora wycieczki może stanowić podstawę do żądania zadośćuczynienia za zmarnowany urlop, dochodzonego na podstawie art. 11a ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2010 roku w sprawie III CZP 79/10). W tym miejscu warto dodać, iż niekiedy nienależyte wywiązanie się przez biuro turystyczne z postanowień umowy stanowić może także naruszenie dóbr osobistych uczestnika wycieczki w postaci zdrowia czy życia, co również może stanowić podstawę do żądania zadośćuczynienia.