Kontakty z dzieckiem, a koronawirus

Sytuacja wywołana wprowadzeniem stanu epidemii jest niezmiernie trudna dla rodziców wychowujących dzieci osobno. Poprzez wprowadzone ograniczenia, część orzeczonych przez sąd kontaktów, nie będzie mogła być należycie wykonywana w sposób przewidziany w ugodzie lub orzeczeniu. Zgodnie z art. 113 kro niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów. Kontakty z dzieckiem obejmują w szczególności przebywanie z dzieckiem (odwiedziny, spotkania, zabieranie dziecka poza miejsce jego stałego pobytu) i bezpośrednie porozumiewanie się, utrzymywanie korespondencji, korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym ze środków komunikacji elektronicznej.

 

Czy rodzic może odmówić wydania dziecka na kontakty?

Wielu rodziców sprawujących pieczę nad dzieckiem z uwagi na obawę przed zarażeniem (ze strony drugiego rodzica bądź członka jego rodziny), będzie próbowało uniemożliwić wykonanie kontaktów. Jednakże obawy te powinny wynikać wyłącznie z powodu realnego zagrożenia jakim dla dziecka będzie wykonanie kontaktu z rodzicem. Podstawą odmowy może być zawód wykonywany przez rodzica (np. lekarz), odbywanie przez rodzica kwarantanny bądź zamieszkiwanie przez rodzica z osobami, które ze względu na charakter pracy mają styczność z nieokreśloną liczbą osób etc.

Należy pamiętać, że przesłanki te muszą stwarzać realne zagrożenie dla dobra dziecka, bowiem zgodnie z komunikatem wydanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości z dnia 3 kwietnia 2020 roku, obowiązują wszystkie postanowienia sądów w zakresie kontaktów z dzieckiem.  W mocy pozostają zarówno postanowienia prawomocne, jak i nieprawomocne, lecz natychmiast wykonalne, wydane w trybie zabezpieczenia. Brak realizacji tych postanowień może prowadzić do wszczęcia odpowiedniego postępowania, a następnie nakazania zapłaty określonej sumy pieniężnej na podstawie przepisów art. 598 (16)  i art. 598 (22) k.p.c.. Odmowa wykonania orzeczenia sądu może wynikać jedynie z zakazów, wynikających z zastosowanej kwarantanny. Dlatego też przyczyny odmowy powinny być należycie uzasadnione, zaś sama epidemia nie powinna stanowić pretekstu do ograniczenia kontaktu dziecka z drugim rodzicem. Jak wskazano powyżej, za uniemożliwianie  jak i utrudnianie kontaktów osobie naruszającej obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody, grozi zapłata oznaczonej sumy pieniężnej.

 

Co może zrobić rodzic pozbawiony tych kontaktów?

Zgodnie z art. 598 (15) k.p.c. jeżeli osoba, pod której pieczą dziecko pozostaje, nie wykonuje albo niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy, uwzględniając sytuację majątkową tej osoby, zagrozi jej nakazaniem zapłaty na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem oznaczonej sumy pieniężnej za każde naruszenie obowiązku. Rodzic, któremu utrudnia się bądź uniemożliwia bezpodstawnie kontakt z dzieckiem, może złożyć do sądu wniosek  wyegzekwowanie kontaktów, tj. z wnioskiem o zagrożenie nakazem zapłaty na jego rzecz sumy pieniężnej w określonej kwocie za każde niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie obowiązku wynikającego z orzeczenia sądu. Sąd rozpatrując niniejszy wniosek, uznając go za zasadny, nakaże zasądzenie oznaczonej kwoty pieniężnej na rzecz rodzica uprawnionego do kontaktów z dzieckiem za każde naruszenie przez rodzica utrudniającego kontakty.

 

Posumowanie

Podsumowując, najlepszym rozwiązaniem byłoby zawarcie porozumienia pomiędzy rodzicami. Każdą sprawę należy bowiem rozpatrywać indywidualnie, nie można jednoznacznie ustalić przesłanek do odmowy kontaktów z dzieckiem. Jednocześnie rodzice korzystający „z okazji” do odmowy kontaktu, nie wywiązują się w prawidłowy sposób z obowiązków rodzicielskich, co, jak zaznaczono powyżej,  grozi sankcją pieniężną, a także stanowi przejaw nadużycia władzy rodzicielskiej. Sytuacja spowodowana wprowadzeniem stanu epidemii jest z pewnością nietypowa. Dlatego też rodzice powinni się kierować przede wszystkim dobrem dziecka, nie zaś osobistymi pobudkami.

Agnieszka Jakubowska - Gregier: